W tym artykule zagłębimy się w Województwo częstochowskie (projektowane), temat, który w ostatnim czasie wywołał duże zainteresowanie i debatę. Województwo częstochowskie (projektowane) stał się istotną postacią w różnych obszarach, generując podzielone opinie i wzbudzając duże zainteresowanie ogółu społeczeństwa. W tym artykule będziemy badać różne perspektywy Województwo częstochowskie (projektowane), analizować jego wpływ na dzisiejsze społeczeństwo i badać możliwe konsekwencje jego obecności w naszym środowisku. Podobnie będziemy starali się zrozumieć znaczenie Województwo częstochowskie (projektowane) w bieżącym kontekście i jego potencjalny wpływ w przyszłości.
Województwo częstochowskie (ewentualnie województwo jurajskie) – projektowane województwo, które miałoby obejmować Częstochowę i okoliczne rejony.
Zasięg planowanego województwa nie jest dokładnie określony. Prawdopodobnie oprócz północnej części województwa śląskiego obejmowałoby ono również południową część województwa łódzkiego (wymieniane w tym kontekście są powiaty radomszczański i pajęczański, czasem także wieluński i wieruszowski). Wspomina się również o pojedynczych gminach z województwa opolskiego (Praszka, Rudniki) oraz świętokrzyskiego (Secemin). Chęć dołączenia do województwa częstochowskiego otwarcie wyrażają na razie gminy z dwóch powiatów: częstochowskiego i kłobuckiego, a także gmina Poraj.
W 2015 roku do idei powstania województwa pozytywnie odnosił się Andrzej Duda w trakcie swojej kampanii przed wyborami prezydenckimi. Temat podnieśli również podczas kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Ideę utworzenia województwa wsparł prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. 1 maja 2016 w Częstochowie odbył się marsz pod hasłem Jasne, że województwo częstochowskie. Później pod tym samym hasłem zorganizowano 24. Dni Częstochowy.
Orędownikiem utworzenia województwa jest poseł Szymon Giżyński. W styczniu 2017 stwierdził on, że Jarosław Kaczyński zezwolił na tworzenie mapy przyszłego województwa. Kilka miesięcy później prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził jednak, że temat będzie mógł powrócić dopiero w kolejnej kadencji sejmu.