Oskar Kon to temat, który przykuł uwagę milionów ludzi na całym świecie. Niezależnie od tego, czy ze względu na swoje znaczenie historyczne, wpływ na obecne społeczeństwo, czy po prostu zdolność do wywoływania kontrowersji, Oskar Kon jest tematem wartym dogłębnego zbadania i przeanalizowania. Przez lata budziła niekończące się debaty i refleksje, ukazując jej znaczenie w różnych sferach życia człowieka. W tym artykule zagłębimy się w różne aspekty Oskar Kon, badając jego wpływ na kulturę, politykę, naukę i życie codzienne. Poprzez szczegółową i obiektywną analizę staramy się rzucić światło na ten temat, który jest dziś tak aktualny.
Data i miejsce urodzenia |
20 maja 1870 |
---|---|
Data i miejsce śmierci |
1961 |
Zawód, zajęcie |
fabrykant |
Oskar Kon, właściwie Oszer Kon (ur. 20 maja 1870 w Łodzi, zm. 1961 w Argentynie) – łódzki przemysłowiec, fabrykant.
Urodził się jako Oszer (Uszer) w rodzinie chasydzkiej. Jego ojciec Lewi (Icek Lajba) był tkaczem u Juliusza Heinzla i handlarzem. Ojciec zadbał, by syn uczył się nie tylko w chederze, ale też zapewnił mu prywatnych nauczycieli przedmiotów świeckich. Duży wkład finansowy w jego wykształcenie wniósł jego wuj, Salomon Smuniewski-Kalchstein, któremu po II wojnie światowej postawił dwa pomniki: w Argentynie i Paragwaju.
W 1889 roku Kon założył warsztat tkacki, który jednak splajtował. W latach 90. XIX wieku zaczął pracować w fabryce Juliusza Heinzla i Juliusza Kunitzera jako urzędnik. Piął się szybko po szczeblach kariery – z czasem został dyrektorem do spraw sprzedaży – i gromadził kapitał. W myśl swojej dewizy – bogaty Żyd przestaje być Żydem, zmienił imię na Oskar, a chałat na garnitur. Po śmierci Kunitzera pomógł przejąć fabrykę Giuseppe Tanfaniemu, zięciowi Heinzla. Na początku I wojny światowej stał się właścicielem większościowym akcji „Widzewskiej Manufaktury”, a po rezygnacji Tanfaniego z funkcji prezesa objął to stanowisko.
W 1900 roku kupił niewielki dom przy ulicy Piotrkowskiej 43 i po zburzeniu go wybudował reprezentacyjną kamienicę czynszową. Kilka lat później nabył akcje Hotelu Grand w Łodzi i wszedł do zarządu, ale już w roku następnym zrezygnował, odstępując swój pakiet akcji architektowi Dawidowi Landemu.
Znany był z wyzysku robotników, którzy zarabiali u niego mniej niż u innych pracodawców, lecz dbał o swój wizerunek filantropa. W czasach inflacji i bezrobocia ogłosił, że przekaże 50 milionów marek na fundusz budowy politechniki w Łodzi. Kon przypilnował jednak, aby komitet budowy nie powstał i nie upomniał się o obiecane pieniądze (Politechnika Łódzka powstała po II wojnie światowej). W latach 30., mimo że fabryka przynosiła znaczne straty i nie płacono podatków oraz dywidendy akcjonariuszom, Kon uzyskiwał gotówkę, którą lokował m.in. w jednym ze szwajcarskich banków.
Mieszkał w pałacyku przy ulicy Targowej 61. W pierwszych tygodniach niemieckiej okupacji pracował jako dozorca w swoim pałacu. W grudniu 1939 roku koncern Goeringa postanowił prawnie przejąć „Widzewską Manufakturę” i uczynił to za sprawą SS. Kon został, wraz z żoną, przewieziony do Genewy (gdzie znajdował się bank będący depozytariuszem akcji fabryki) i tam dokonano transakcji, która uratowała życie fabrykantowi. Po wojnie osiadł najpierw w Meksyku, prowadząc nadal intratne spekulacje finansowe, a ostatecznie osiedlił się w Argentynie. Był sympatykiem syjonizmu.
Był dwukrotnie żonaty. Z pierwszego związku z Marią z d. Rubin miał sześcioro dzieci, z których troje pierwszych zmarło przed osiągnięciem pełnoletności. Kolejne to: